Na 22 marca Katalonia to już blisko 5000 tysięcy zdiagnozowanych przypadków zachorowań na koronawirusa – COVID-19.
Największa liczba zachorowań to jednak stołeczny Madryt, gdzie liczba dochodzi już do 10 000.
Hiszpania jest po drugim do Włoszech największym epicentrum choroby. W całym kraju zarażonych jest blisko 30 000 co wydaje się sporo w stosunku do ponad 500 przypadków w Polsce.
W Hiszpanii również podjęto radykalne środki mające przeciwdziałać rozpowszechnianiu się choroby, ale wprowadzono jest w podobnym czasie co w Polsce, kiedy epidemia dość mocno się już rozwinęła. Stan wyjątkowy to m.in. zamknięte instytucje kultury, restauracje, bary, szkoły. W ostatnich dniach zostały zamknięty wszystkie hotele i miejsca noclegowe, a turyści proszeni są o jak najszybszy powrót do swoich domów.
W Hiszpanii zamknięto również granicę lądową, a wjazd jest możliwy jedynie dla towarów, obywateli Hiszpanii, dyplomatów uzasadnioną potrzebą podróży.
Tym samym wszystkie atrakcje turystyczne miasta są nieczynne, nie kursują turystyczne autobusy czy kolejka na wzgórze Montjuic. Transport publiczny został maksymalnie ograniczony. Statystyki lokalnego przewoźnika podają, że mimo ograniczonych kursów, wypełnienie środków komunikacji jest bardzo niewielkie. Jeden z największych portów lotniczych w Hiszpanii – Barcelona El Prat – praktycznie nie funkcjonuje.
Wszystkie zakazy związane z nadzwyczajną sytuacją są bezterminowe. Wszystko zależy od aktualnego rozwoju sytuacji więc na ten moment ciężko powiedzieć, kiedy do Barcelony wróci namiastka normalnego życia i kiedy odbuduje się ruch turystyczny.
Wczorajsze media podały, że wśród zarażonych jest również najpopularniejszy chiński piłkarz – Wu Lei, który występuje w lokalnym RDE Espanyol Barcelona. Piłkarz jednak chorobę przechodzi łagodni o czym świadczy film, który pojawił się na oficjalnym profilu klubu.
