Coraz większe statki wycieczkowe wracają z kursami do portu w Barcelonie. To znacząco zwiększy liczbę turystów w mieście, którzy korzystają z tego środka podróżowania.
Duże statki wycieczkowe to od lat nieodłączny element portów w najpopularniejszych miastach na świecie. Sektor rejsów wycieczkowych nieustannie się rozwija, a światowa pandemia praktycznie w całości zamroziła ten gałąź podróżowania.
Powolny powrót do normalności
Do Barcelony statki wycieczkowe, głównie mniejsze jednostki, zaczęły wracać pod koniec czerwca 2021 roku. My podczas swojego pobytu w lipcu widzieliśmy pojedyncze statki, bez charakterystycznego obrazu ciągle wpływających i odpływających jednostek.
Bardzo mały odsetek przypadków zachorowań podczas rejsów spowodował, że na morze w Europie wypływają coraz większe jednostki i coraz chętniej wracają na ich pokłady pasażerowie.
Już w najbliższą niedzielę do Barcelony przybije amerykańska jednostka armatora Royal Caribbean „Harmony of the Seas”.
Minimalne liczba zakażeń
Przedstawiciele największych armatorów podkreślają, że na statkach zachowane są wysokie rygory bezpieczeństwa sanitarnego. Obłożenie samych statków zostało zredukowane do ok. 75%. Wszystkie osoby obsługi są zaszczepione, a pasażerowie na koszt armatora są testowani przed oraz po rejsie. Dwie firmy – wcześniej wspomniana Royal Caribbean oraz Norwegian Cruise Line będą wymagały pełnego szczepienia od wszystkich pasażerów powyżej 18 roku życia.
Poza niedzielnym Harmony of the Seas, od przyszłego tygodnia do portu w Barcelonie zawita coraz więcej dużych jednostek. Będą to m.in. MSC Grandiosa, MSC Seashore czy Mein Schiff 2. Statki te będą mieć zarówno swoje punkty początkowe czy końcowe w Barcelonie, ale również wpływać do portu na jeden dzień w trakcie rejsu po morzu śródziemnym.
Barcelona w 2019 roku (sezon przed panedmią) zanotowała 3,4 miliona turystów samych statków wycieczkowych.
